Stało się... Od dziecka kocham samochody, jeździłem już Seicento, Toyotą Corolla, Xsarą Picasso, Peugeotem 206, Fiatem Punto, Mondeo, itp. itd. A teraz wydając 1200 zł. stałem się posiadaczem Poloneza Caro Plus z 1997 r. Będę tu pisał o motoryzacji, ale przez pryzmat moich przygód z tym autem...
Samochód ma przerdzewiałe doły wszystkich drzwi - wkrótce zamieszczę zdjęcia. Ma też alufelgi - firmowe Daewoo ;-), zbiornik na LPG i fabryczne radio na kasety magnetofonowe. Kupiłem do niego transmiter FM w Saturnie, za 59 zł. i słucham muzy z karty SD i pendrive'a.
Moje pierwsze obserwacje to duże gabaryty, zupełnie niedzisiejsza sterowność - ale i niepowtarzalny urok. W końcu obaj jesteśmy "Born in the PRL"...
Udało mi się go już zarejestrować i ubezpieczyć. Przed zimą muszę zrobić blacharkę drzwi i kupić akumulator. I o tym niedługo napiszę.
Zaglądaj, dziel się komentarzami, zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz